Torebka według Truskaveczki skończona. Nie obyło się bez modyfikacji, bo wzór elementu jest inny znaleziony w sieci, dałam rączki bambusowe, które już dawno zalegają w szufladzie, tylko podszewka mnie pokonała i nie dałam rady wszyć jej tak jak chciałam i narazie jest bez...
7 komentarzy:
piękna ta torebka. Mnie właśnie od wydziergania sobie torebki odstrasza podszewka...
ależ cudeńko! Nawet bez podszewki.
Bardzo ładna ta torebka. Co do podszewki- z tego co ja wypróbowałam, to trzeba teraz uszyć, najlepiej jeszcze z przegródkami, drugą, wewnętrzną torebkę, koniecznie zamykaną suwakiem. Ja wszywam w ten sposób,że wywracam wierzch torby na lewą stronę, przyszywam gęściutko okrętką(nici w kolorze torby)podszewkę do wnętrza torby, zostawiając nie przyszyty jeden górny brzeg zapięcia, odwracam torbę z powrotem na prawą stronę i wtedy przyszywam ostatni górny brzeg. Generalnie jest jednak dużo roboty z torbą.
Miłego, ;)
świetna...pozdrawiam
Następne cudeńko!!!
Był a moda (chyba jeszcze jest) na filcowane torebki. Ale nie wiem czy bym się zamieniła...
Zrobiłam tak jak napisałaś, dostałam to, co napisałaś... i ani w prawo, ani w lewo... Czekam na mego znajomego z angielskim językiem ...
niesamowicie mi się podoba, a jak kolor świetnie dobrany!!!!
Fajnie wyszła, kolorek też ładny. Pozdrawiam
Prześlij komentarz