Obserwatorzy

poniedziałek, 22 marca 2010

Letni sweterek dla mamy

Skończyłam czarny sweterek z Ibizy Yarn Artu ma 550 metrów na 100 g, włóczka bardzo wydajna bo zużyłam niecałe 200g, druty 3,5 i 4 mm. Włóczka godna polecenia, na letnie wyroby w sam raz, tylko trzeba wziąść pod uwagę to, że włóczka jest lejąca i dosyć rozciągliwa, chyba sobia zamówie ją na spódnice tylko zastanawiam się nad kolorem. Sweterek nie prezentuje się najlepiej, bo nie ma jeszcze guzików i na manekinie jakoś się haczy...

piątek, 19 marca 2010

chlebek cebulkowy


Upiekłam chlebek i miałam dosłownie troszeczke zielonej cebulki i wyszlo super, następnym razem zblanszuje na patelni zwykłą pewnie też będzie smakować...

wtorek, 16 marca 2010

Sentymentalna podróż






Wczoraj będąc u mamy napotkałam się na porządki siostry i odzyskałam pare drobiazgów z dzieciństwa, jest to mały misiek którego mama mi kupiła w kiosku, uparłam się na niego niemiłosiernie i nie chciałam odpuscić,a w zasadzie byłam grzecznym dzieckiem.
Jak go wczoraj zobaczyłam to mi się łezka w oku zakręciła hihi. Drugą rzeczą jest torebka, jedyna jaką miałam w młodosci i strasznie ją lubiłam co widać po stanie w jakim się znajduje...
Przypomniałam sobie że mam też torebkę kuferek po babci i chciałam ją odnowić, ale nie wiem jak się do tego zabrać, ponieważ bigle są pokryte niklem, który w paru miejscach odprysnął :( , a kuferek jest uroczy i skóre mogłabym pomalować na inny kolor.
A na koniec musze wam pokazać moje kaktusiki które pięknie kwitną...

piątek, 12 marca 2010

Życiowo...

Dziś rano moja waga pokazała 68,8 kg, myśle że 7 z przodu pożegnałam na zawsze, mam nadzieję że teraz waga zacznie spadać, bo zostało do końca 3,8 kg i będę utrwalać.
Moja babcia już w domu, ale wypisała się na własne żądanie,bo miała już dosyć kłucia, ręce ma całe w siniakach. Dziękuje wam wszystkim za słowa otuchy, bardzo pomagają w trudnych chwilach, a będzie ich jeszcze wiele bo podobno problem będzie się powtarzał, niestety moja babcia jest strasznie rozkapryszona i wszystkim ubliża w chorobie :(. Dziś z siostrą jechałyśmy do niej żeby posprzątać i umyć okna , trochę humorek jej się poprawił, ale dała nam w kość wczoraj.Po droge oczywiście złapałam gumę i w teorii wiem jak zmienia sie koło, ale w praktyce nie wychodziło, śruby nie chciały się poluzować i byłyśmy w kropce, ale jakiś pan który widział nasze starania marne zlitował się i pomógł wymienić koło. ;)

wtorek, 9 marca 2010

Magic przerobiony...


Magica juz przerobilam na sweterek kopertowy, ale chyba dokupie 1 motek by przedluzyc i pasek zrobic, bo narazie jako pasek wystepuje wstazeczka.

poniedziałek, 1 marca 2010

Przyszła paczka....



Dzis dostałam moteczki które zamówiłam w e-dziewiarce , piekny kid moher, cudowny magic i czarna wiskozowo akrylowa na tunike dla mamy.Już mnie łapki swędzą by pozaczynać, ale nie ma zabardzo myśli i czasu na takie przyjemności :( moja kochana babcia jest poraz kolejny w szpitalu, nie chce jeść i pić, jest bardzo osłabiona i smutna, serce mi pęka kiedy to widze, ale mam ciągle nadzieje, że jeszcze stanie na nogi...