Jest gotowy, ale po praniu trochę się zmienił, wyciągnął się, oczka się wyrównały i albo będę musiała do niego troszkę schudnąć, albo ktoś się na niego skusi, dekolt mogę podszyć żeby nie był taki głęboki...ogólnie mi się podoba, jest delikatny i bardzo przyjemny dla skóry. Dół zrobiłam i-cordem i na razie się nie podwija, robiłam na drutach 4 i zużyłam 1,5 motka baby alpacki bc garn kupionej w e-dziewiarce i zapięcie ozdobne też tam kupione. Fotek niestety nie potrafię robić fajnych więc są jakie są...czas schudnąć...
6 komentarzy:
a ja Cie lubie taką jaką jesteś,niewychudzoną glizde!!Chude są jędze a Ty jesteś fajna taka jaka jesteś.A czy ja Ci nie mówiłam ,że będzie za szczupły??hę?
Super piórkowy.Fajny ten górny komentarz.Pozdrawiam
fajnie wygląda..pozdrawiam
bardzo ładny sweterek, wygląda na delikatny, zwiewny i milusi :)
Nie ruszaj nic ,jest świetny taki jak teraz!!!!A dekolt mA BYĆ!!!!:)gołabek!!!
świetna ta cienizna w sam raz na chłodniejsze letnie poranki!
Prześlij komentarz